#np The 1975 - Chocolate
Sorry not Polish speaking folks because it's going to be another post when you can't understand a word but if you want to make yourself coffee coconut scrub which is the point of today's entry, simply go to Everland's blog and find the original English post. I can only tell you how much I love my new cosmetic thingy that turned out to be great moisturizer and detox. I use it twice a week.
Co będzie potrzebne:
* kawa mielona
* olej kokosowy
* olejek różany
* brązowy cukier
* sól morska
* miska i łyżka do mieszania
* słoik
Jeśli chcecie, możecie sugerować się ilością składników z bloga Everland, ja zaś poszłam drogą dla twardzieli i dodawałam wszystko na oko, więc wybaczcie mój brak precyzji, ale w tego typu rzeczach nawet nie rzuca się w oczy. Właściwie nie potrzeba tu żadnych opisów, same zdjęcia załatwiłyby sprawę.
1. Wsypujemy kawę. Nie znam się na tym kompletnie, ukradłam rodzicom pierwszą-lepszą z szafki.
2. Następnie trochę soli morskiej, która wbrew pozorom była wyczynem do zdobycia, gdyż pobliskie delikatesy i te sprawy jej nie posiadają, dopiero udało mi się ją dostać w większym markecie. Znowu troszkę cukru trzcinowego, oczywiście mnie sypnęło się dość obficie. Jeszcze kilka kropel olejku różanego. Legenda głosi, że jest dostępny w drogeriach, natomiast obeszłam jednego dnia cztery i wszędzie spotkałam się z takim samym szokiem, jakbym była co najmniej wiedźmą zbierającą składniki do misternego wywaru. Tylko jedna sprzedawczyni zapytała, czy chodzi mi o olejek do ciała, jednak nie zmieniło to faktu, że opuściłam sklep z pustymi rękoma i musiałam zamówić go na Allegro.
3. Czas wreszcie na olej kokosowy, która sprawi, że peeling będzie mokry i lepki, wszystkie składniki muszą się z nim połączyć. Kilka łyżek starczy.
4. Najbardziej szokujący punkt, czyli mieszanie składników rękoma. Na początku przeklinałam australijskie sposoby, ale faktycznie najlepiej jest to zrobić samemu, bo łyżka nie rozdrobni tak dobrze grudek oleju kokosowego. Pewnie powinnam tutaj wspomnieć o jakimś zabezpieczeniu miejsca pracy, bo połowa masy znalazła się poza miską, a w moim nowym pokoju dalej pod stopami trzaskają drobinki soli, cukru i pachnie kawą, ale do przeprowadzki jeszcze posprzątam. Tak sądzę.
Wystarczy tylko w miarę zgrabnie przełożyć całość do słoika et voila! Można cieszyć się peelingiem, który moim zdaniem jest idealny. Nie wysusza skóry przez olej kokosowy, a pozostawia ją gładką i dobrze nawilżoną, w dodatku jeszcze przez kilka godzin pachniemy jak godziny szczytu w Starbucksie. To było głupie porównanie, ale wydawało mi się przez chwilę poetyckie. Trudno, zostawię je. A nóż ktoś doceni kunszt osoby, która była w Starbucksie tylko raz, aczkolwiek po przeczytaniu artykułu Guntera Wallrafa "z nowego wspaniałego świata", bardzo cieszy mnie fakt, że nic mnie z nim nie łączy.
Musi pachnieć cudownie,uwielbiam kawę!
OdpowiedzUsuńps mam te same kaktusiątka Ikei,są urocze.
ciekawy pomysł:)
OdpowiedzUsuńCiekawe :)
OdpowiedzUsuńsama stosuję podobny i go uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńmam prośbę mogłabyś kliknąć mi w linki, byłabym bardzo wdzięczna !;)
http://woman-with-class.blogspot.com/2014/03/must-have-sheinside.html
A nie łatwiej byłoby podgrzać olej kokosowy, żeby się rozpuścił i wtedy mieszać? Ja bym musiała to zrobić tak czy siak, bo mam olej chyba nawet tej samej firmy co Ty, tylko w szklanej butelce ;) Jak już się bawię w peelingi to mieszam kawę z cukrem i oliwą z oliwek, bo to zawsze mam w kuchni.
OdpowiedzUsuńMoja skóra aż się prosi o takie. Mam kamień w wodzie i co kontakt z nią muszę używać kremów nawilżających bo inaczej skóra schodzi mi płatami.
OdpowiedzUsuńMoże w kiedyś zrobię sobie takiego słoja i będe przyciągać smakoszy kawy.
Nigdy o czymś takim nie pomyślałam... Może wykorzystam ten pomysł.
OdpowiedzUsuńWysyłam cieplutkie pozdrowienia.
yumi-yumi-chan.blogspot.com
Też robię peeling z kawy, lecz już takiej zużytej z ekspresu, dodaję zwykły olej i trochę żelu pod prysznic :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej zauroczył mnie mimo wszystko kaktusy, jestem wielką fanką tych słodziaków i sama również mam kilka maleństw. <333 hah
OdpowiedzUsuńmusze spróbować :)
OdpowiedzUsuńhttp://simplecurls.blogspot.com/
Trzeba wypróbować ; ))
OdpowiedzUsuńblog-kilk
Wyobrażam sobie zapach. Musi naprawdę ładnie pachnieć.
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawe!:)
OdpowiedzUsuńWygląda ciekawie, więc trzeba będzie wypróbować, z pewnością pięknie pachnie ^^
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie:
http://moimswiecie.blogspot.com/2014/03/graffiti.html
Hmm ciekawe na pewno wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńhttp://malinabymylife.blogspot.com/
Aż wypróbuję jutro :)
OdpowiedzUsuńhttp://dominikka-blog.blogspot.com/
ciekawy pomysl, moze wyprobuje :)
OdpowiedzUsuńwpadniesz do mnie i poklikasz w linki do kurtki sheinside? proszę, to bardzo ważne, pomóż spełniać marzenia <3 Odwdzięcze się!
obs?
dorey-doorey.blogspot.com
dziękuję za komentarz, świetny blog :)
OdpowiedzUsuń*_* YES! I absolutely LOVE coconut and coffee, so naturally, this is the perfect combo for me! :-) I need to try this out!
OdpowiedzUsuń♥♡♥ Kelsey
Runaway In LA
Możliwe, że wypróbuję.
OdpowiedzUsuń3maj się cieplutko ^^
Jeżeli ci się spodoba zaobserwuj.
http://moda-ma-zasady.blogspot.com/
Kiedys robilam sobie ten scrub :)
OdpowiedzUsuńnaprawde jest bardzo fajny :)
Nigdy nie robiłam, ale z chęcią spróbuje, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMhhh... spróbuję
OdpowiedzUsuńZapraszam na bloga, nie reklamuję się tylko zapraszam
http://do-wyboru-do-koloru-projekty.blogspot.com/
to było głupie
Usuńserio
Może wypróbuję, jeśli uda mi się zdobyć te wszystkie skladniki :D
OdpowiedzUsuńMam pytanie: gdzie można kupić olej kokosowy i czy jest drogi?
Jeżeli spodoba Ci się mój blog to zaobserwuj:
dotsblogcolour.blogspot.com
można dostać go w niektórych drogeriach lub w internecie, ja kupiłam na Allegro. Ceny w zależności od słoiczka różnią się, ale przeważnie coś koło 15-20 zł za takie jak ja mam c;
UsuńMuszę spróbować zrobić!
OdpowiedzUsuńviicky-blog.blogspot.com
Uwielbiam Twoje poetyckie porównania. Bardzo miło się czyta, i nie powiem ożywiasz tym całą treść.
OdpowiedzUsuńPrzygotowanie peelingu wydaje się proste, super, że zrobiłaś to sama. Ja jednak pozostanę w sferze lenii i zadowolę się peelingiem z biedronki. :P
Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie. :)
www.ajnidju.blogspot.com
Muszę wypróbować, koniecznie! :)
OdpowiedzUsuńhttp://aguuu-aguuu.blogspot.com
Ale masz dobry aparat, zazdroszczę ;c
OdpowiedzUsuńMam prośbę, mogłabyś kliknąć w linki do ubrań Sheinside w najnowszym poście na moim blogu? Bardzo mi na tym zależy, jakoś się odwdzięczę :)
dizajer.blogspot.com
Pozdrawiam :))
muszę spróbować!!
OdpowiedzUsuńhttp://klaudiachrol.blogspot.se/
B. dobra jakość zdjęć :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego bloga (komentowania i obserwowania) na pewno się odwdzięczę --> meerga.blogspot.com
Ciekawe. :) Może kiedyś wypróbuje. :D
OdpowiedzUsuńhttp://neverstopdreamingandnevergiveup.blogspot.com/
Musze koniecznie kiedyś wypróbować! Wiele dobrego słyszałam o wykorzystaniu kawy w kosmetyce domowej.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ciekawy pomysł :)
OdpowiedzUsuńoptymistka-byc.blogspot.com
Nie spodziewałam się,że z takiego czegoś robi się peeling :) Przydatne i łatwe do zrobienia .
OdpowiedzUsuńhttp://still-fighting-man.blogspot.com
Ale świetny ^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :)
mybeautifuleveryday.blogspot.com
bardzo ciekawe :) . Zapraszam do mnie ;) http://milkchcolate19.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńbardzo fajny pomysł, na pewno wypróbuje ;)
OdpowiedzUsuńobserwujemy? daj znać u mnie ;3
pozdrawiam cieplutko ;**
http://normalnyblognienormalnejnastolatki.blogspot.com/
ja bardzo czesto robiiee soie taki peeeling jest super :)
OdpowiedzUsuńświetny post zaobserwowałam ♥♥
OdpowiedzUsuńhttp://oooowszystkim.blogspot.com/
http://bestgirl135.blogspot.com/
Bardzo ciekawe :O <3
OdpowiedzUsuńNigdy o nim nie słyszałam i jak skończę kurację u dermatologa, na pewno sprobuję!
OdpowiedzUsuńDodajemy?
Hmmm.. ale fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie dziś wypróbuję :D
Ciekawy pomysł :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ^^
pusta-szklanka.blogspot.com
Ale fajnyy pomysł :3
OdpowiedzUsuńhttp://alicealicee.blogspot.com/
Czytałam kiedyś o tym, super pomysł ;)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł, muszę sama spróbować :)
OdpowiedzUsuńhttp://bejbicamxx.blogspot.com/
wow pomysł genialny, wygląda super ale juz wyobrażam sobie jak pachnie!
OdpowiedzUsuńciekawe ! :)
OdpowiedzUsuńciekawy pomysł :)
OdpowiedzUsuńwell.. google translate helped :)
OdpowiedzUsuńthis sounds good - may be i should try it out
-Neha
www.loveplayingdressup.com
o fajnie się to zapowiada :)
OdpowiedzUsuńświetny Diy.Ja kocham peelingi więc sama czasem je robię :-)
OdpowiedzUsuńCiekawe, ciekawe. Może kiedyś wypróbuję. ;)
OdpowiedzUsuńskąd masz tą figurkę Buddy? jest przepiękna
OdpowiedzUsuńhome&you! ❤
UsuńZ pewnością wypróbuję ;) Zapraszam do siebie http://blondieslifetime.blogspot.com/ ;)
OdpowiedzUsuńZakochalam sie w figurce :) jest urocza! A co do peelingu sama go stosuje i niest nieziemski a w dodatku cudnie pachnie i nawilza skore
OdpowiedzUsuńprzy okazji zapraszam na mojego bloga :))))